Jest takie przysłowie, które mówi, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". To "oczywista oczywistość" powie większość. Ale wielu doda, że ów "punkt widzenia, zależy nie tylko od punktu siedzenia, ale też od tego, kto na ten punkt siedzenia sadza". Ta maksyma, i to w tej poszerzonej wersji, po trzydziestu latach niezależnego sądownictwa, wraca niestety na sądowe korytarze. Oto "praworządność" wg PiS.