13 maja 2021| fraszka
OSP ma zostać odarta z mundurów i ponad 100-letniej tradycji.
Kolejny skok PiSu na kasę i to kosztem bezpieczeństwa Polaków! Za, obecnie finansowane z budżetu państwa, szkolenia strażaków-ochotników (po zmianie - "ratowników gaśniczych") płacić mają gminy, czyli dojenia samorządów ciąg dalszy. A co jeśli te nie będą miały na to środków?
NIECH SIĘ PALI POLSKA NASZA!
ZAMACH NA STRAŻAKA
Stał strażak - ochotnik na straży narodu,
bo tak go w remizie uczono za młodu.
Gdy pożar ,czy powódź ratował, nie płakał,
bo ludzie czekali na pomoc strażaka.
Nie myślał o sobie, nie czekał nagrody,
do akcji gotowy, czy stary ,czy młody.
Po żadne zaszczyty nie chodził "na skróty",
choć sam sobie musiał kask kupić i buty.
Mógł liczyć na pomoc i na dobre słowo,
tych, którzy ratować poszli zawodowo
i razem jeździli od Gdańska po Kraków,
od wszelkich zagrożeń ratować rodaków.
Lecz chyba ostatnio zanosi się na to,
że chce się strażakiem zabawić dyktator.
Ma za nic historię i całą tradycję,
strażaka okiełznać ma dzisiaj ambicję.
Odebrać mu mundur, nawrzeszczeć do słuchu
i trzymać przy budzie na krótkim łańcuchu.
Tego upodlenia ostatnim jest znakiem,
że przestać go mają nazywać strażakiem,
co już samo w sobie zakrawa na zdradę,
bo tak się nazywał i ojciec i dziadek.
Zaś za to, że chwycił remizę w swe łapy,
satrapa chce rzucić strażakom ochłapy
i za rezygnację ze strażackiej roty
do emerytury dać mu dwieście złotych.
Wesprzeć ochotnika dziś wszyscy powinni
i stanąć z nim murem, bośmy mu to winni.
Więc skończmy już wreszcie te gierki szalone
I WEŹMY DZIŚ RAZEM STRAŻAKA W OBRONĘ.
_______________________________
nadbryg. w st. spocz. dr Ryszard Grosset, prof. SGSP
gen. prof. Ryszard Grosset, PhDWRÓĆ