29 września 2019 r. pielgrzymka policjantów i emerytów policyjnych stanęła u stóp Jasnogórskiego Sanktuarium Najświętszej Marii Panny w Częstochowie. Po raz 18-ty miały miejsce Jasnogórskie Spotkania Środowiska Policyjnego, organizowane przez Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów, przy współudziale Duszpasterstwa Policyjnego i wsparciu wielu organizacji okołopolicyjnych.
Jak co roku uroczystości rozpoczęły się pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego na pl. Władysława Biegańskiego przeglądem pododdziałów Policji, powitaniem licznych pocztów sztandarowych i przybyłych gości, wśród których byli m.in. Wiceminister MSWiA Błażej Poboży, Komendant Główny Policji gen. insp. dr Jarosław Szymczyk i I Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Dariusz Augustyniak.
Następnie pielgrzymi przeszli pod pomnik ks. Jerzego Popiełuszki, zamordowanego w 1984 r. kapelana warszawskiej „Solidarności. Tu delegacja z Panem Wiceministrem i Komendantem Głównym Policji na czele złożyła wieniec, zaś delegacja Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP zapaliła znicze.
Pod Pomnikiem-Grobem Nieznanego Żołnierza przy dźwiękach werbli i huku salw Kompanii Reprezentacyjnej Policji odczytano uroczysty Apel Poległych, a przybyłe na Spotkania delegacje organizatorów i organizacji okołopolicyjnych złożyły wieńce.
Po tej ceremonii, pielgrzymi dotarli na błonia jasnogórskie, by uczestniczyć we Mszy św. celebrowanej przez Biskupa Polowego Wojska Polskiego, delegata Konferencji Episkopatu ds. Duszpasterstwa Policji, gen bryg. Józefa Guzdka.
Tegoroczne, XVIII Jasnogórskie Spotkania Środowiska Policyjnego zbiegły się ze 100-leciem utworzenia Policji Państwowej, dlatego w swym kazaniu (fragmenty poniżej) ksiądz Biskup przypomniał historię formacji, nie pomijając żadnego z niej okresów:
„(…) Patrząc przez pryzmat wiary możemy powiedzieć, że w Ojczyźnie odrodzonej po 123 latach zaborów dokonało się pewnego rodzaju misterium wybrania, uznania i zaufania.
24 lipca 1919 roku została powołana Policja Państwowa. Sprawujący władzę wybrali wielu mężczyzn, a niespełna sześć lat później także kobiety, i uznali ich za godnych powierzenia im sprawy bezpieczeństwa i troski o przestrzeganie prawa. Po odpowiednim przeszkoleniu i złożeniu przysięgi zostali obdarzeni wielkim zaufaniem, że – jeśli zajdzie taka potrzeba – do końca wypełnią rotę policyjnego ślubowania. I tego zaufania nie zawiedli.
O policjantach II Rzeczypospolitej pięknie powiedział Bronisław Pieracki, minister spraw wewnętrznych, na początku lat trzydziestych XX wieku: „Żołnierz to wielkie słowo, żołnierz to symbol honoru i umiłowania Ojczyzny, ale to Wy, policjanci, w czasach pokoju jesteście narażeni na największe niebezpieczeństwa. To Wy w czasach pokoju jesteście typem żołnierza frontowego. To w Waszych rękach leży bezpieczeństwo obywateli i kraju”.
Kiedy wybuchła II wojna światowa funkcjonariusze Policji Państwowej zdali egzamin z wierności złożonej przysiędze. Ramię w ramię z polskimi żołnierzami oraz funkcjonariuszami innych służb mundurowych bronili niepodległości naszej Ojczyzny. Wielu z nich poległo na polach bitewnych. Zaś ci, którzy dostali się do niewoli sowieckiej, w większości uwięzieni w Ostaszkowie, nie dali się złamać. Zamordowani w Twerze zostali pogrzebani w dołach śmierci w Miednoje. Pomimo upływającego czasu nadal pozostają w pamięci współczesnych policjantów i są dla nich wzorem wierności Ojczyźnie. (…)
W roku jubileuszu setnej rocznicy powołania Policji Państwowej trzeba w tym świętym miejscu wspomnieć także o bardzo trudnym okresie dla funkcjonariuszy, którzy mieli stać na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego. 7 października 1944 roku, kiedy powołano Milicję Obywatelską, zmienił się nie tylko kolor umundurowania z granatowego na niebieski, ale nade wszystko etos policyjnej służby.
Nie wolno pomniejszać ani też lekceważyć zła, jakie wydarzyło się pomiędzy porankiem komunistycznej władzy tuż po zakończeniu II wojny światowej aż do jej zmierzchu w czerwcu 1989 roku.
Mamy prawo do oceny niegodnych postaw funkcjonariuszy tamtej formacji. Trzeba pamiętać o haniebnych czynach niektórych z nich przeciwko własnemu narodowi. Musimy jednak wystrzegać się potępienia wszystkiego i wszystkich.
W tamtym czasie też nie brakowało uczciwych funkcjonariuszy, którzy nie walczyli z narodem, ale ze zwykłymi przestępcami. Trzeba koniecznie wspomnieć tych, którzy świadomi grożących im konsekwencji, pozostali wierni Bogu. Nierzadko pod osłoną nocy zawierali sakramentalne związki małżeńskie, chrzcili dzieci i prowadzili je do pierwszej Komunii św. – często w parafiach odległych od miejsca służby. Wielu z nich było ludźmi o prawych sumieniach i wrażliwych sercach, którzy w życiu zawodowym i rodzinnym kierowali się Dekalogiem i ewangelicznymi wartościami.
Trzeba upomnieć się o tych funkcjonariuszy, którzy w roku 1980 i 1981 zakładali Związki Zawodowe Funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej oraz pisali listy otwarte sprzeciwiając się działaniom ZOMO, za co w trybie pilnym zostali zwolnieni ze służby. W czasie stanu wojennego kilkudziesięciu działaczy milicyjnych związków zawodowych zostało internowanych, kilkunastu aresztowano, a pewna część przyjęła ofertę wyjazdu za granicę bez prawa powrotu.
W okresie rodzącej się „Solidarności”, dzięki zaangażowaniu ówczesnych funkcjonariuszy MO, otwierano pierwsze kaplice na terenie jednostek milicyjnych.
Wspomnę jeszcze, że 17 grudnia 1989 roku w kościele św. Brygidy w Gdańsku została odprawiona Msza św. pojednania, podczas której ówczesny wiceprzewodniczący NSZZ FMO przeprosił polskie społeczeństwo za wyrządzone krzywdy, poprosił o wybaczenie oraz ślubował służbę narodowi i społeczeństwu.
Trzeci, zupełnie nowy rozdział jubileuszowej księgi polskiej policji zaczęto pisać na mocy ustawy o Policji uchwalonej przez sejm 6 kwietnia 1990 roku. Poprzednia formacja została zastąpiona nową, która realizuje swoje zadania w warunkach państwa demokratycznego. Od tej daty dokonuje się nieustanny proces wybierania spośród wielu kandydatów tych, którzy po odpowiednim przeszkoleniu będą zdolni podjąć trud służby. Obdarzeni zaufaniem przełożonych mogą złożyć policyjne ślubowanie i podejmować wyznaczone im zadania w trosce o bezpieczeństwo i przestrzeganie obowiązującego prawa.
Nowa formacja domaga się nade wszystko ludzi o wielkiej kulturze ducha, wiernych uniwersalnym wartościom. Bez duchowego fundamentu i prawych sumień trudno spodziewać się heroicznej postawy w walce ze złem, przemocą i nieuczciwością. (…)
W szeregach policji potrzebni są ludzie młodzi oraz ludzie w wieku dojrzałym. Młodzi, nieobciążeni balastem przeszłości, mogą wnieść wiele ciekawych, niestandardowych rozwiązań. Nie wolno jednak pozbywać się lekkomyślnie ludzi dysponujących doświadczeniem, które zdobywa się wraz ze stażem służby i pracy. Dobór kadr wymaga mądrości i odpowiedzialności za przyszłość formacji i państwa. (…)
„Służba ojczyźnie kapłaństwem jest” – mawiał biskup legionowy Władysław Bandurski. Z wyrazami najwyższego szacunku i uznania słowa te odnoszę do Was - policjantek i policjantów, którzy każdego dnia jesteście na froncie walki ze złem. To od waszej heroicznej służby, z narażeniem własnego zdrowia i życia, zależy bezpieczeństwo mieszkańców naszej Ojczyzny i tych, którzy odwiedzają nasz kraj.
Pamiętamy i nigdy nie zapomnimy o żadnym z dobrych czynów polskiej policji na przestrzeni ostatnich stu lat. Bez względu na kolor noszonego munduru!
Tu, na Jasnej Górze, przed obliczem Królowej Polski, polecamy wszystkich policjantów, którzy odeszli już na wieczną wartę. Szczególnie pamiętamy o tych, którzy polegli podczas wykonywania obowiązków służbowych. (...)”
(pełny tekst kazania TUTAJ)
Niestety, powtarzane co roku słowa księdza Biskupa Józefa Guzdka nie docierają do wszystkich. Dla niektórych kolor munduru ma jednak znaczenie!
Z pewnością nie dotarły, ani do Pana Wiceministra MSWiA Błażeja Pobożego, ani do Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka. W swych wystąpieniach, wygłaszanych podczas uroczystości, nawet jednym słowem nie wspomnieli o funkcjonariuszach okresu PRL-u. Jakby formacja policyjna, jaką była Milicja Obywatelska, nigdy nie istniała. W ten sposób poddali się narracji obecnego obozu władzy, który właśnie wzorem peerelowskich „historyków”, chce prawdę historyczną zamazać i historię Polski napisać na nowo.
Jednak najbardziej przykrym, chyba dla większości zgromadzonych, było to, co wydarzyło się pod Pomnikiem-Grobem Nieznanego Żołnierza podczas najbardziej uroczystej części Spotkań.
Tu, w okolicznościach i miejscu, które powinny być najlepszą niwą dla wybaczania i pojednania, wymierzono policzek wszystkim, którzy kiedykolwiek nosili milicyjny mundur. W obecności licznie przybyłych na Spotkania emerytów policyjnych, z których ogromna większość z pewnością takie mundury nosiła, postąpiono wyjątkowo niegodnie. W Apelu Poległych pominięto ich kolegów - funkcjonariuszy, którzy w powojennym 45-leciu oddali swe życia w służbie dla Polski i Polaków. Nie usłyszeli oni wezwania „Stańcie do Apelu”.
Zapewne też dlatego, Przewodniczący NSZZP Rafał Jankowski, jako przedstawiciel organizatora, na zakończenie dziękując wszystkim za przybycie i uczestnictwo w XVIII Jasnogórskich Spotkaniach Środowiska Policyjnego, powiedział:
„Wasza Ekscelencjo, Księże Biskupie, bardzo dziękuję za to, że Ksiądz Biskup jak zawsze jest z nami tu, na jasnogórskim wzgórzu. Ale przede wszystkim dziękuję Waszej Ekscelencji za te mądre, dające nadzieję słowa, które Ksiądz Biskup kieruje co roku do naszego środowiska.
Dziękuję Panu Ministrowi. To honor dla policyjnego środowiska, kiedy ramię w ramię możemy stanąć z tym, który często decyduje o policyjnym losie. Pana obecność, Panie Ministrze, daje nadzieję, a słowo „nadzieja” w tym miejscu brzmi szczególnie. Pana obecność, Panie Ministrze, daje nadzieję na to, że potrzeby i problemy policjantów, ale też i tych, którzy przeszli w stan spoczynku, będą zrozumiane i nie zostaną zlekceważone.
Szczególnie jednak dziękuję Panu Komendantowi Głównemu, za wsparcie. Bez służbowego „błogosławieństwa” Pana Generała, nasze Jasnogórskie Spotkania nie miałyby takiego wymiaru.
Ale przede wszystkim dziękuję Wam, Koleżanki i Koledzy. Dziękuję tym, którzy pozostają w służbie i tym, którzy przeszli stan spoczynku. Dziękuję za to, że Tu jesteście.
Nasze Jasnogórskie Spotkania, i tu nie mam żadnych wątpliwości, to chyba jedyne miejsce, gdzie jesteśmy naprawdę razem. Całe policyjne środowisko.
Tu nie ma znaczenia, czy w roku, w którym świętujemy stulecie powstania Policji Państwowej, wspomniano o Was, czy niedbali redaktorzy o Was zapomnieli, czy celowo o Was nie powiedziano, czy też z tej stuletniej historii wykreśliła Was ręka cenzora.
Tu jesteśmy wszyscy razem i nie mam wątpliwości, że spotkamy się też w tym szczególnym miejscu za rok.
W JEDNOŚCI SIŁA.”