Koleżanki i Koledzy, Szanowni Państwo!
Na skrzynkę pocztową psycholog@fssm,pl przychodzą listy z prośba o pomoc. Większość to informacje od osób bliskich, znajomych, a nawet nieznajomych, którzy dowiedzieli się o czyjejś trudnej sytuacji. Wszystkim dziękuję. To bardzo istotne – żebyśmy byli uważni na innych, umieli ich wysłuchać, nie bagatelizowali ich zachowań i emocji.
Dla części osób otrzymanie decyzji ZER, to moment wejścia w stan kryzysu - to stan dezorganizacji, poczucie szoku, lęku i trudności, które mogą odebrać zdolność działania świadomego kontrolowania życia. Dotknięte kryzysem osoby nie znają żadnego sposobu poradzenia sobie z sytuacją.
Reakcje, o których mówicie – niepokój, otępienie, panika, bezradność, rozpacz, gniew, złość, wściekłość, niepewność, trudności w podejmowaniu prostych decyzji, trudności ze snem, płacz, poczucie nierealności tego, co się dzieje, pogorszenie zdrowia fizycznego – bardzo utrudniają codzienne funkcjonowanie , ale są normalną reakcją występująca w kryzysie.
Trudno jest też dać sobie radę z pojawiającymi się myślami, które „wciskają” się do głowy niezależnie od naszej woli – „to koniec, to niesprawiedliwe, dłużej nie wytrzymam, co inni pomyślą”.
To, czy wejdziemy w kryzys, jak go będziemy przeżywać, jak sobie z nim poradzimy zależy od wielu czynników. Nie wszyscy reagują na kryzys tak samo. Chcę jednak zwrócić uwagę na kilka elementów tego kryzysu :
- brak możliwości wpływu na czas trwania sytuacji,
- brak możliwości kontrolowania sytuacji,
- funkcjonowanie z obniżonym poczuciem bezpieczeństwa lub jego brakiem (lub innych ważnych wartości – godność, honor, sprawiedliwość, wiara w prawo) w nieznanej perspektywie czasowej
Co można zrobić, jak sobie pomóc?
- pamiętaj, że pierwszym źródłem wsparciem są: rodzina, przyjaciele, znajomi,
- ból i silne emocje są normalną reakcją – nie pożądaną, ale naturalną w sytuacji trudnej, zagrażającej, bolesnej,
- pozwól sobie na przeżywanie tych uczuć. Niektórzy myślą „Muszę być silny /a”; „Powinienem /nam) się wziąć w garść”. To powoduje wypieranie nieakceptowanych uczuć ze świadomości i może zwiększać krytycyzm wobec siebie;
- pozwól sobie na wyrażanie uczuć, znajdź w swoim otoczeniu osobę, która Cię słucha, do której masz zaufanie i która Cię nie osądza, nie pociesza naiwnie „wszystko będzie dobrze” nie poucza „weź się w garść” i której możesz opowiedzieć o swoich emocjach;
- nie izoluj się - dbaj o relacje z rodziną, znajomymi;
- dostarczaj sobie drobnych przyjemności – spacer, ksiązka, ciepła kąpiel, to, co lubisz;
- staraj się (nawet na siłę) prowadzić w miarę stabilny i racjonalny tryb życia,
- jeżeli to możliwe znajdź sobie jakieś interesujące cię zajęcie (hobby).
Należy zaznaczyć, że wymienione wyżej rady nie są remedium na rozwiązanie problemu. Ich celem i zadaniem jest pomóc Ci przeżyć (przetrwać) pierwszy etap kryzysu przy minimalizacji kosztów psychologicznych i pozwolić, w miarę stabilnie, funkcjonować w sytuacji, która jest trudna, niemożliwa do kontrolowania i może trwać bardzo długo.
Dla tych, którzy są w otoczeniu osoby w kryzysie mam jedną wskazówkę – bądźcie uważni, słuchajcie, nie oceniajcie, okażcie zainteresowanie – zaproponujcie spacer, kawę. Osoba w kryzysie może irytować, denerwować, może wydawać się zupełnie pozbawiona energii lub wręcz przeciwnie, nadmiernie pobudzona, roszczeniowa. Czasami trudno jest utrzymywać z nią kontakt. Jednak w tej sytuacji to konieczne.
Jesteśmy w trakcie organizacji pomocy psychologicznej (interwencji kryzysowej) na terenie kraju. Trochę to jeszcze potrwa. Proszę jednak pamiętać, że najważniejsze i często trudne zadanie spoczywa na najbliższym otoczeniu.
Małgorzata Chmielewska
Koordynator pomocy psychologicznej FSSM RP