W przededniu wyborów przedstawicieli Polski do Parlamentu Europejskiego, musimy w pełni uświadomić sobie wszyscy, że nasza przynależność do UE, za którą w ogromnej większości głosowaliśmy i z której nie chcemy rezygnować, jest dziś naszym „błogosławieństwem”. Decydując się na nią, My, Polacy, uznaliśmy, że wartości leżące u podstaw utworzenia i funkcjonowania UE są nam bliskie i, że państwo polskie będzie je respektować.
Tymczasem jesteśmy świadkami, jak demokratycznie wybrana w Polsce władza, działając w złej wierze, w sposób jawny łamie Konstytucję RP, niszczy podstawy demokracji (trójpodział władzy), instytucje mające stać na jej straży (TK, SN, KRS), prawa obywateli (np. odbiera prawa słusznie nabyte), a skrycie (korzystając ze sprawowania władzy i próbując wykorzystać państwowe, dziś zależne od niej banki) dąży do zbudowania biznesowego zaplecza, które dałoby jej olbrzymią finansową przewagę nad poltyczną konkurencją. I, by te wszystkie działania uwiarygodnić, cynicznie i w sposób haniebny, manipuluje opinią publiczną, wykorzystując do tego media publiczne (obecnie tylko z nazwy „publiczne”).
Wobec faktycznego zakneblowania głosu opozycji w polskim Parlamencie, obywatelom niegodzącym się z działaniami władzy pozostają „ulica
i zagranica”. Tyle, że to nie „ulica” powinna decydować o egzekwowaniu prawa. Dlatego prawdziwego prawa i sprawiedliwości obywatele Polski szukają „zagranicą”, czyli w instytucjach UE i czynią to często za pośrednictwem polskich eurodeputowanych, wywodzących się z partii
i ugrupowań, będących w opozycji do obozu sprawującego władzę w Polsce. Takie działania nazywane są przez propagandowe szczekaczki tego obozu „donoszeniem na Polskę”. My uważamy, że informowanie o prawdziwym łamaniu prawa przez kogokolwiek jest obywatelskim obowiązkiem. A skoro w Polsce instytucje takie jak TK, prokuratura i częściowo sądy, zostały podporządkowane partii rządzącej, to ostatecznymi i skutecznymi
w działaniu adresatami takich „donosów”, mogą być tylko PE i instytucje UE. Wszak jesteśmy także obywatelami UE.
Dlatego konieczne jest, by w wyniku nadchodzących wyborów, w PE znalazło się jak najwięcej przedstawicieli polskich prodemokratycznych partii i ugrupowań politycznych. W związku z tym, apelujemy do ich liderów o zjednoczenie sił i wystąpienie w jednym demokratycznym bloku wyborczym.
O to samo w dniu dzisiejszym wystąpili również byli premierzy i ministrowie spraw zagranicznych RP.
Warszawa, dnia 31 stycznia 2019 r.
Apel do liderów ugrupowań demokratycznych
W tym roku, po historycznych pierwszych wolnych, demokratycznych wyborach w czerwcu 1989 roku , będziemy mieli kolejne wybory do Sejmu
i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Ponadto przyjdzie nam czwarty raz z rzędu wybierać naszych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Politycznie rok 2019 będzie najważniejszy od początku transformacji.
W 1989 roku wydawało się , że Polska na zawsze połączyła swój los z Zachodem. Trwający w Polsce od ponad trzech lat ostry konflikt polityczny między PiS z przybudówkami a ugrupowaniami opozycyjnymi wskazują na wielkość wyzwania, wynikającą z nich potrzebę jedności w walce
o przetrwanie podstawowych wartości demokratycznego państwa. Stojące przed Polską i Europą wyzwania zdecydują o ich przyszłości. Wybory europejskie muszą się stać silnym potwierdzeniem referendum akcesyjnego wypełniającego aspiracje wielu pokoleń walczących o niepodległe Państwo mocno posadowione w strukturach Unii Europejskiej. Wybory parlamentarne muszą powtórzyć historyczną decyzję podjętą z chwilą odzyskania niepodległego państwa w przełomowym dla Europy i świata 1989 roku - o demokratycznym ładzie Polski, w którym prawo i wolności obywatelskie stoją ponad interesami politycznymi.
W okresie kampanii wyborczej rządzące ugrupowania ukrywają swoje radykalne postulaty i działaczy, ozdabiając każde swoje wystąpienie unijną flagą. Dla osób myślących jest jasne, że po ewentualnych wygranych przez PiS wyborach do europarlamentu i parlamentu polskiego ruszy dalszy proces przejmowania kontroli nad sądami, wolnymi mediami, organizacjami pozarządowymi, ograniczaniem władzy samorządów, ograniczaniem wolności gospodarczej.
Mamy nadzieję, że wyborcy są dzisiaj bardziej świadomi istoty dzielącego Polskę sporu i nie pozostaną w domach, a zechcą wyrazić swoja wolę
w akcie głosowania dając tym samym wyraz dojrzałości politycznej w społeczeństwie obywatelskim.
Naszym zdaniem zwycięstwo ugrupowań proeuropejskich, demokratycznych w jednych i drugich wyborach - dowiodły tego ostatnie wybory samorządowe - może zapewnić opozycji tylko pełne zjednoczenie wszystkich sił demokratycznych. Ten rok wyborczy daje nam też silne atuty, 30 rocznicę Okrągłego Stołu, 20 rocznicę przyjęcia w struktury NATO i 15 rocznicę wejścia do UE. Przy tych wszystkich projektach pracowaliśmy razem i nie możemy tego zaprzepaścić.
Dlatego organizacje służb mundurowych zrzeszone w Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych Rzeczypospolitej Polskiej wyrażają swoja wolę i oczekiwanie wobec przywódców partii politycznych zjednoczenia sił i wystąpienia w jednym demokratycznym bloku wyborczym.
Wolność, godność, praworządność i solidarność społeczna są dzisiaj miarą naszej przyszłości w Polsce , Unii Europejskiej i na świecie.
Zdzisław Czarnecki
Prezydent FSSM RP