Aktualności

PIERWSZE DOŚWIADCZENIA I REFLEKSJE Z AKCJI ZBIERANIA PODPISÓW

Opublikowano: 31 paź 2017

Zbieranie podpisów w kręgu naszych rodzin, przyjaciół i znajomych okazuje się skuteczne. Wydaje się być równie efektywne, co tradycyjne zbieranie podpisów na ulicach i w miejscach powszechnie uczęszczanych. 
Problemem, na szczęście napotykanym sporadycznie, jest irracjonalna postawa niektórych naszych koleżanek i kolegów, którzy nie angażują się w akcję zbierania podpisów, a nawet sami nie są skłonni taki podpis złożyć.  Najczęściej wynika to z niezrozumienia samej idei i celu naszych działań, nieznajomości projektu i stąd błędnego odniesienia do sytuacji osobistej, a także z braku wiary w końcowy sukces. Fakt ten zmusza nas, jako ludzi aktywnych, do jeszcze większego wysiłku i uświadomienia wątpiącym, że zebranie jak największej liczby podpisów jest elementem szerszej strategii Federacji obliczonej na dłuższy horyzont czasowy. 
Pamiętajmy! Jeżeli w przyszłości chcemy być silnym i liczącym się partnerem w pracach nad końcowym kształtem naszej ustawy emerytalnej, to wyrazem tej siły będzie także liczba zebranych podpisów obywateli popierających projekt. 
Wychodząc z zasad arytmetyki, przy założeniu, że nas, jako osób bezpośrednio dotkniętych skutkami ustawy represyjnej jest ok. 50 tys. oraz przyjmując, że prawie każdy z nas jest w stanie (bo jest!) zebrać średnio co najmniej, 10 podpisów, wynik końcowy może okazać się bardzo satysfakcjonujący.  Wiemy, że jest to obraz optymistyczny, ale ze wszech miar możliwy do zrealizowania. 
Tak więc mobilizujmy się i bądźmy skuteczni, odświeżmy nasze kontakty koleżeńskie, odszukajmy naszych dawnych przyjaciół i znajomych, przedstawmy im nasz problem a na pewno w większości przypadków spotkamy się ze zrozumieniem i poparciem naszej inicjatywy. 

Zdzisław Czarnecki  
Prezydent FSSM RP

Do strony zbiorczej
Aktualności

Nasza strona korzysta z plików cookies. Szczegóły w dokumencie Polityka prywatności (RODO)