Wśród pytań, jakie represjonowani kierują do Federacji w ostatnim czasie, wiele dotyczy skarg kasacyjnych wnoszonych do Sądu Najwyższego po wyrokach sądów apelacyjnych w sprawach z odwołań od decyzji Dyrektora ZER MSWiA obniżających świadczenia emerytalno-rentowe na podstawie ustawy represyjnej.
Pisaliśmy już o tym w informacjach prawnych pt: „SKARGA KASACYJNA - PAŃSTWO PRAWA czy SĄDOWE BEZPRAWIE?” z 31 marca 2021 r., „SKARGA KASACYJNA – ANEKS” z 15 kwietnia 2021 r. oraz „O SKARDZE KASACYJNEJ RAZ JESZCZE” z 21 sierpnia 2021 r. Tam można znaleźć wszystkie potrzebne informacje na ten temat.
O Skardze Kasacyjnej pisze również na swojej stronie Związek Byłych Funkcjonariuszy Służb Ochrony Państwa w informacji pt: "WIĘCEJ O SKARDZE KASACYJNEJ I MOŻLIWYCH JEJ SKUTKACH".
Dziś, niejako przy okazji, chcielibyśmy podzielić się wnioskami, dot. wyrokowania przez sądy oraz skarg kasacyjnych w sprawach z odwołań od decyzji Dyrektora ZER MSWiA obniżających świadczenia emerytalno-rentowe na podstawie ustawy represyjnej, jakie wysnuliśmy na podstawie informacji, które otrzymujemy (niestety coraz rzadziej) od Was.
Oczywiście sytuacja w jakiej znaleźli się represjonowani ustawą z 16 grudnia 2016 r. nie powinna się nigdy wydarzyć. I nie wydarzyłaby się, gdybyśmy żyli w państwie prawa. Ale niestety żyjemy w państwie PiS i musimy ją analizować i oceniać w istniejących realiach.
Tak jak różne były koleje służby każdego z nas przed 1990 r. tak różna jest jej ocena, której dokonują sądy i tak samo różne są i będą wyroki przez nie wydawane. Niektórzy już przegrali a niektórzy jeszcze przegrają i nie odzyskają swoich świadczeń, dopóki ustawa represyjna będzie obowiązywać. Inni odzyskują swe świadczenia częściowo a jeszcze inni (na szczęście większość) wygrywają i odzyskują świadczenia w całości.
1. Czy jednak wszyscy represjonowani byli, są i będą traktowani przez sądy jednakowo?
W naszej opinii, zdecydowana większość sędziów, także spośród tzw. „neosędziów”, w sądach okręgowych i apelacyjnych zachowuje się przyzwoicie i w swym orzekaniu uwzględnia wcześniejsze orzecznictwo Sądu Najwyższego w podobnych sprawach oraz uchwałę Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z 16 września 2020 r. w której Sąd Najwyższy przyjął, że kryterium "służby na rzecz totalitarnego państwa", określone w art. 13b ust. 1 ustawy z 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy, powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy odwołujący się dowodzą, że ich służba przed 1990 r. owego kryterium nie spełniała.
Ale w tej grupie sędziów trafiają się też sędziowie „nadgorliwcy”, którzy niekiedy wychodzą z roli bezstronnego arbitra mającego bez uprzedzeń oceniać dowody dostarczone przez strony postępowania i sami, z własnej inicjatywy takich dowodów poszukują np. występując do IPN lub jego lokalnych oddziałów o jakieś dodatkowe materiały (z różnym skutkiem). Takie zastępowanie jednej ze stron (w tym przypadku ZERu) w jej obowiązkach budzi nasze wątpliwości co do intencji i obiektywizmu tych sędziów.
Mamy też grupę sędziów wydających „dziwne” (kuriozalne) wyroki, które w pełni przywracają świadczenia za lata służby po roku 1990 (bez ograniczenia do wysokości średniej emerytury krajowej), pozostawiając przelicznik 0,0% za lata wcześniejszej służby w PRL. Trudno nam ocenić jakimi bezdrożami błądzą umysły tych sędziów bowiem nie ma tu ani logiki ani podstaw prawnych. Bo pozostawienie przelicznika 0,0% za lata służby przed 1990 r. oznacza, że okres ten (lub jakaś jego część) został przez sędziego uznany za „służbę na rzecz państwa totalitarnego”, a to z kolei oznacza, że zgodnie z obowiązującą ustawą zaopatrzeniową świadczenie musi być ograniczone do wysokości średniej emerytury krajowej.
Ale nawet, jeśli niekiedy mamy zastrzeżenia do różnych zachowań sędziów w toku postępowań czy też „dziwnych”, naszym zdaniem, wyroków, to przynajmniej wszyscy ci wymienieni wyżej, przy orzekaniu starają się dokonywać indywidualnej oceny służby sprzed roku 1990 osób skarżących.
Bo jest też grupa sędziów ("neosędziów"), którzy nawet nie próbują stosować takiego podejścia. Tak jak pełnomocnicy ZER, sędziowie ci całkowicie bezrefleksyjnie traktują przepisy ustawy represyjnej jako literalnie i bezwzględnie obowiązujące i oczywiście oddalają odwołania represjonowanych jako bezzasadne.
Jak wynika z powyższego, nie jesteśmy w sądach traktowani jednakowo. To, co spotyka nas w sądach, jest dużej mierze kwestią przypadku (szczęścia) czyli tego, na jakiego sędziego trafimy.
2. Kto z represjonowanych może lub powinien występować do Sądu Najwyższego ze Skargą Kasacyjną?
I choć odpowiedź na nie wydaje się prosta – Każdy, kto nie zgadza się z wyrokiem Sądu Apelacyjnego – to jednak należy tu brać pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, a przede wszystkim dokładnie zapoznać się z uzasadnieniami wyroków sądów obu instancji.
Skargę kasacyjną wnosi się do sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie, w terminie dwóch miesięcy od dnia doręczenia orzeczenia z uzasadnieniem stronie skarżącej.
W przypadku Skargi Kasacyjnej istnieje tzw. „przymus adwokacko-radcowski” czyli konieczność ustanowienia pełnomocnika procesowego. Inaczej mówiąc, trzeba wynająć sobie prawnika, który taką Skargę przygotuje i skieruje do SN (za pośrednictwem Sądu Apelacyjnego) oraz będzie nas w takim postępowaniu reprezentował. Ale zanim to nastąpi dokona on dogłębnej analizy akt całej sprawy i oceni, czy wniesienie Skargi jest w ogóle możliwe, zasadne i czy może przynieść oczekiwany efekt. I zapewniamy, że żaden prawnik nie podejmie się wniesienia Skargi Kasacyjnej do SN jeśli nie znajdzie ku temu podstaw, bowiem wniesienie skargi bezzasadnej może narazić go na odpowiedzialność dyscyplinarną (zasada ta oczywiście dotyczy także radców prawnych – pełnomocników dyrektora ZER!).
Duże szanse na uwzględnienie Skargi Kasacyjnej mają osoby, wobec których orzekano wyłącznie na podstawie przepisów ustawy, bez zbadania indywidualnego przebiegu ich służby przed 1990 r. Podobnie osoby, którym Sąd Apelacyjny zmienił na niekorzyść wcześniejszy, korzystny wyrok Sądu Okręgowego, oraz osoby, które otrzymały wyroki nazwane przez nas „dziwnymi” czyli te ustalające wysokość świadczenia na podstawie przelicznika 2,6% za każdy rok służby po 1990 r. (bez ograniczeń) i przelicznika 0,0% za lata służby przed 1990 r. Choć w tych przypadkach barierą może być wartość przedmiotu zaskarżenia (WPZ), (szczegóły TUTAJ).
3. Kto powinien liczyć się z tym, że w jego sprawie to ZER wniesie do SN Skargę Kasacyjną?
Przede wszystkim te osoby, które otrzymały wyroki nazwane przez nas „dziwnymi”, ponieważ ZER będzie chciał dowieść, że skoro Sąd Apelacyjny ustalił skarżącemu za właściwy przelicznik 0,0% za lata służby przed 1990 r., to tym samym uznał, że skarżący jednak pełnił "służbę na rzecz totalitarnego państwa" i w swiązku z tym, wysokość jego świadczenia powinna być ograniczona do wysokości średniej emerytury krajowej zgodnie z przepisami obowiązującej ustawy zaopatrzeniowej (wprowadzonymi ustawą represyjną z 16 grudnia 2016 r.).
ZER może także występować ze skargami kasacyjnymi od wyroków sądów apelacyjnych, które zmieniły na korzyść skarżących wcześniejsze, niekorzystne dla nich wyroki sądów okręgowych. W tych przypadkach ZER będzie chciał dowieść, że wyroki sądów okręgowych były właściwe, zaś sądów apelacyjnych błędne.
Tu oczywiście też musimy ustanowić pełnomocnika procesowego i trzeba to zrobić szybko, ponieważ na sporządzenie odpowiedzi na Skargę Kasacyjną mamy tylko dwa tygodnie od otrzymania z Sądu informacji o jej wniesieniu. I choć odpowiedź ta nie jest konieczna (tak jak w przypadku odpowiedzi na apelację), to jednak warto Sądowi przedstawić nasze stanowisko przed rozprawą.
(W tej sytuacji można wystąpić o "pełnomocnika z urzędu" (szczegóły TUTAJ), ale jest to dość skomplikowana procedura.)
4. Jakie rozstrzygnięcia mogą zapaść w Sądzie Najwyższym?
Zdecydowana większość spraw (jeśli nie wszystkie) zostanie cofnięta do ponownego rozpatrzenia przez sądy apelacyjne (niektóre może nawet do okręgowych). Oddalania skarg kasacyjnych jako bezpodstawnych raczej nie przewidujemy z powodów opisanych wyżej, choć oczywiście nie można tego wykluczyć. Natomiast nie powinniśmy oczekiwać, że Sąd Najwyższy sam zmieni którykolwiek z wyroków sądów apelacyjnych, bowiem sytuacje takie są wyjątkowo rzadkie.
P.S. Pierwsze Skargi Kasacyjne w sprawach z odwołań od decyzji Dyrektora ZER MSWiA obniżających świadczenia emerytalno-rentowe na podstawie ustawy represyjnej będą rozpatrywane w Sądzie Najwyższym już w lutym. Bardzo prosimy osoby będące w nich stronami o informowanie Federacji o ich przebiegu i rozstrzygnięciach.