Na wstępie przypomnijmy tylko, że kol. Wojciech Raczuk wcześniej bezskutecznie starał się o wyłączenie go spod działania ustawy represyjnej i zmianę Decyzji obniżającej mu rentę inwalidzką, wnioskując w tej sprawie do Dyrektora ZER, IPNu i Ministra SWiA. Wszystkie te instytucje pozostawały "głuche" na jego argumenty. Jak dotąd nie został rozpatrzony również wniosek o przyznanie Wojciechowi Raczukowi renty specjalnej, skierowany do Premiera Mateusza Morawieckiego przez Prezesa Zarządu Głównego Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych – Antoniego Dudę, Prezesa Zarządu Stowarzyszenia Generałów Policji RP - Adama Rapackiego i Przewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Policjantów - Rafała Jankowskiego.
W dniu dzisiejszym, Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił Decyzję Dyrektora ZER MSWiA, wydaną na podstawie ustawy represyjnej z 16 grudnia 2016 r. obniżającą świadczenie rentowe Wojciechowi Raczukowi.
Na posiedzeniu jawnym, Sąd ponownie odrzucił wniosek Dyrektora ZER o zawieszenie postępowania do czasu rozstrzygnięcia przez "Trybunał Konstytucyjny" zgodności z Konstytucją RP niektórych przepisów ustawy represyjnej, uznając, że w tym konkretnym przypadku nie ma takiej potrzeby. Następnie po zapoznaniu się ze stanowiskami stron (skarżącego reprezentowała mec. Aleksandra Karnicka), oświadczeniami obserwujących posiedzenie: Tomasza Oklejaka - Naczelnika Wydziału do spraw Żołnierzy i Funkcjonariuszy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Jarosława Jagury - reprezentującego Helsińską Fundację Praw Człowieka. wysłuchaniu skarżącego i powołanego przez niego świadka, w pełni podzielił argumentację przedstawioną przez Wojciecha Raczuka w odwołaniu od Decyzji Dyrektora ZER i decyzję tę uchylił, przywracając mu tym samym świadczenie rentowe w pełnej wysokości oraz zasądził na jego rzecz zwrot kosztów postępowania.
Wyrok nie jest prawomocny i na razie nie wiemy, czy Dyrektor ZER będzie się się od niego odwoływał.
Relacja wideo z posiedzenia Sądu TUTAJ
PS. Oczywiście niezmiernie nas cieszy wyrok w tej sprawie, ale raczej nie należy wyciągać z niego zbyt daleko idących wniosków. Przypadek kol. Raczuka jest chyba najbardziej skrajnym przykładem działania bezprawnych, nieludzkich zapisów ustawy represyjnej, które absolutnie nie przewidują indywidualnego analizowania faktycznego przebiegu służby osób nią objętych. Sąd w uzasadnieniu ustnym wyroku wprawdzie zwrócił uwagę na to, że tak być nie powinno ale jednocześnie w żaden sposób nie odniósł się do konstytucyjności tych zaspisów. Być może takie indywidualne przypadki, zwłaszcza dotyczące decyzji obniżających renty inwalidzkie i rodzinne, zaczną trafiać na wokandy sądów okręgowych w kraju, ale dla ogromnej większości osób poszkodowanych ustawą represyjną, dzisiejszy wyrok nie będzie miał większego znaczenia i pozostaje im czekanie na orzeczenie tzw. Trybunału Konstytucyjnego.