24 września 2017 r.
Spotkanie rozpoczęło się złożeniem kwiatów przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego na pl. Władysława Biegańskiego. Po tej uroczystości uczestnicy Spotkania w asyście licznych pocztów sztandarowych, orkiestry i kompanii reprezentacyjnej Policji przeszli pod pomnik Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki, gdzie zapalono znicze pamięci. Następnie przed pomnikiem Nieznanego Żołnierza odczytano Apel Poległych, salwą honorową uczczono pamięć Policjantów zamordowanych przez Sowietów w 1940 r. i poległych w służbie oraz złożono wieńce.
Głównym punktem Spotkania była msza św. na Wałach Jasnogórskich, którą celebrował Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Policji Biskup Polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek w asyście kapelanów Policji.
Na wstępie Ksiądz Biskup, nawiązując do słowa „zaufanie”, które było tematem rozważań podczas ubiegłorocznego XV Jasnogórskiego Spotkania Środowiska Policyjnego, przypomniał, że „…Zaufanie jest fundamentalną wartością, także w szeregach Wojska, czy Policji – kto je osłabia, szkodzi tym służbom…”.
W tegorocznej homilii, tematem rozważań była „odwaga”.
Oto najważniejsze (naszym zdaniem) jej fragmenty:
„…Zasadniczo istnieją dwa rodzaje odwagi. Jest odwaga, która przyczynia się do tego, że człowiek słowem lub czynem potrafi innym wytknąć słabość, pomyłkę, grzech. Potrafi upokorzyć zapominając o własnej słabości. Takie zachowanie szczególnie grozi tym, którzy uważają, że są wolni od jakiegokolwiek grzechu, wszechwładni i bezkarni. W ten sposób postępowali faryzeusze i uczeni w piśmie, którzy byli mistrzami w rzucaniu oskarżeń i ferowaniu wyroków. A na dodatek, uzasadniali to wiernością prawu starego przymierza. Jezus często piętnował ich zachowanie i pouczał: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą. I taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą”. Ponadto pytał: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz ?”.
Ale jest też i drugi rodzaj odwagi, który polega na tym, że dostrzegamy w drugim człowieku bliźniego, a w bliźnim dobro. Nawet jeżeli jest ono nikłych rozmiarów, staramy się je uratować, staramy się je ocalić. Potrafimy rozróżnić grzech od grzesznika. Zawsze potępiamy i odrzucamy grzech ale nigdy grzesznika…
…Dziś warto, a nawet trzeba zrobić rachunek sumienia z naszego odniesienia do bliźnich. Owszem, potrzebna jest odwaga aby nazywać zło po imieniu, by nie odwracać wzroku i nie zamykać ust, kiedy zło stara się narzucić swoje rozwiązania. Ale konieczna jest również niemała odwaga, aby upomnieć się o los pokrzywdzonych, niesprawiedliwie osądzonych i stanąć w ich obronie…
…Rachunek sumienia powinien zrobić sobie każdy z uczestników dzisiejszej eucharystii. Najpierw biskup i kapelani. Wszak także w duszpasterstwie mamy do czynienia z dwoma rodzajami odwagi, które najpełniej wyrażają słowa: odrzucić lub podnieść na duchu; odtrącić lub podać pomocną dłoń; ocalić dobre imię lub zabić słowem pogardy i potępienia; wykluczyć lub przygarnąć…
…Uczestnikami dzisiejszej pielgrzymki są także renciści i emeryci, którzy zakończyli już swoją służbę w szeregach Policji. Niektórzy z nich zaczynali swą służbę przed wejściem w życie nowej ustawy o Policji z początku lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku. Należy pamiętać, że oni też w większości walczyli z przestępcami, którzy zagrażali bezpieczeństwu zwykłych obywateli. Wielu z nich utraciło zdrowie w walce ze światem przestępczym. Pamiętajmy - zło ma wciąż jedną twarz, chce żyć kosztem pracy innych. A więc wszystkim, którzy podejmują walkę ze złem, należy się szacunek i wdzięczność. Wielu z nich to ludzie uczciwi, którzy postępowali zgodnie z zasadami dekalogu… Owszem, byli i tacy, którzy walczyli z Narodem i Kościołem. W imię wierności partii dopuszczali się nadużyć i przestępstw. Ci, którzy byli powodem cierpienia i łez, a nawet mają krew niewinnych na swych rękach, powinni być osądzeni i ponieść słuszną karę.
Czy jednak podstawowym kryterium człowieka i jego czynu może być tylko czas, w którym żył i walczył ze złem?...
…W trosce o dobro całej formacji, prestiż i zaufanie społeczne, należy podejmować odważne decyzje. Ale odwagi nie może zabraknąć także wtedy, gdy dzieje się krzywda. Widząc krzywdzonego człowieka nie wolno nam milczeć. Można się narazić na odrzucenie, krytykę inwektywy. Jednak pamiętaj – dziś on, a jutro ty możesz spotkać się z niesprawiedliwym potraktowaniem. Uczciwi nie mogą milczeć…
…Odwaga sama w sobie jest ślepa. Ona potrzebuje rozwagi, która otworzy jej oczy na cel, na strategię, na wartości moralne, na dobro innych. Odwaga funkcjonuje w porządku serca i emocji, a rozwaga w porządku rozumu. Dlatego dobrze mogą działać tylko razem. Odwaga jest tym bardziej godna szacunku i pochwały, im wznioślejszym celom służy. Choćby dla ich realizacji trzeba było płynąć pod prąd…”
Po zakończeniu mszy, Przewodniczący ZG NSZZP Rafał Jankowski w imieniu Komitetu Społecznego organizującego tegoroczną pielgrzymkę, podziękował wszystkim przybyłym za udział w uroczystościach (także "tym, którzy pomimo nienagannej służby nagle musieli opuścić szeregi Policji") i wyraził nadzieję, że: „to nasze wspólne Jasnogórskie Spotkanie przyczyni się do ponownej integracji naszego policyjnego środowiska. Środowiska, które jest w tej chwili nieco zdezorientowane…”.
Następnie. uczestnicy pielgrzymki spotkali się na modlitwie w kaplicy cudownego obrazu Matki Bożej. Przy płaskorzeźbie „Gloria Victis" oddali hołd 13 tys. policjantom II Rzeczypospolitej zamordowanym przez Sowietów.
Został również odczytany Akt Zawierzenia Policji Matce Boskiej Częstochowskiej, Królowej Polski.