KOMENTARZ
Dot. postępowania przed Trybunałem Julii Przyłębskiej i wyznaczenia na 25 maja oraz 17 czerwca 2021 r.
rozpraw w ramach postępowań zainicjowanych pytaniami prawymi Sądu Okręgowego w Warszawie
oraz Sądu Okręgowego w Krakowie
Z opublikowanej kilka dni temu wokandy Trybunału Julii Przyłębskiej dowiedzieliśmy się, że na dzień 25 maja br. zaplanowano rozprawę w sprawie pytania prawnego jakie zadał „Trybunałowi” Sąd Okręgowy w Krakowie (sprawa o sygn. P 10/20). Natomiast na dzień 17 czerwca br. zaplanowano rozprawę w sprawie pytania prawnego jakie zadał „Trybunałowi” Sąd Okręgowy w Warszawie (sprawa o sygn. P 4/18).
Przypomnijmy, w pierwszym przypadku chodzi o pytanie prawne zadane przez SO w Krakowie w postanowieniu z dnia 19 grudnia 2019 r. o zgodność art. 22a ust. 1 i 2 (dot. policyjnej renty inwalidzkiej osoby pełniącej służbę przed 1990 r.) oraz art. 13 ust. 1 pkt 1c, w związku z art. 13b ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji (…), w związku z art. 2 ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. z art. 2, art. 30, art. 32 ust. 1 i ust. 2, art. 67 ust. 1 w z w. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP (TUTAJ). Natomiast w drugim przypadku chodzi o pytanie prawne zadanie przez SO w Warszawie w postanowieniu z dnia 24 stycznia 2018 r. o zgodność art. 15c, art. 22a oraz art. 13 ust. 1 lit. 1c w związku z art. 13b ustawy z 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji (…), w związku z art. 2 ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. z art. 2, art. 30, art. 32 ust. 1 i ust. 2, art. 67 ust 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP (TUTAJ). Obie te sprawy Trybunał Julii Przyłębskiej rozpozna w pełnym składzie (wg obecnej ustawy o postępowaniu przed TK, to co najmniej 11 [z 15] sędziów). Przewodniczącą składu orzekającego będzie oczywiście „prezes TK” Julia Przyłębska, sprawozdawcą zaś – sędzia „TK” Bartłomiej Sochański.
W tym miejscu przedstawimy skrótowo „kalendarium” zdarzeń towarzyszących procedowaniu spraw zainicjowanych pytaniami prawnymi ww. sądów okręgowych, w tym mnogość odroczeń oraz zmian terminu wydania orzeczenia w sprawie konstytucyjności przepisów ustawy represyjnej z 16 grudnia 2016 r., będących drwiną z tysięcy represjonowanych, obywateli tego Kraju. I tak, w dniu 24 stycznia 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, Sekcja XIII Wydziału Ubezpieczeń Społecznych Sekcja ds. odwołań od decyzji zmniejszających wysokość emerytur i rent byłym funkcjonariuszom (…), na podstawie art. 193 Konstytucji RP postanowił zwrócić się do „Trybunału Konstytucyjnego” z pytaniem prawnym o zgodność wskazanych wyżej przepisów ustawy represyjnej z Konstytucją RP. Jako datę wpływu pytań prawnych SO w Warszawie „Trybunał” odnotował dzień 27 lutego 2018 r. W dniu 23 listopada 2018 r. wpłynęło do „TK” stanowisko Marszałka Sejmu (wyrażone w imieniu Sejmu RP), wskazujące na niezgodność art. 15c ust. 2 i 3 policyjnej ustawy emerytalnej z art. 32 Konstytucją RP (dot. zakazu doliczania do wysługi emerytury emerytalnej np. okresów zatrudnienia po zwolnieniu ze służby oraz ograniczenia wysokości świadczenia do wysokości miesięcznej kwoty przeciętnej emerytury wypłaconej przez ZUS z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zwanego potocznie „gilotyną”). Warto nadmienić, że powyższe stanowisko Marszałka Sejmu zostało oparte na Opinii nr 254 Komisji Ustawodawczej uchwalonej w dniu 4 października 2018 r., także głosami posłów PIS, w tym K. Pawłowicz. St. Piotrowicza i M. Asta. Nie stanowiło to jednak przeszkody, by Marszałek Sejmu (być może po informacji zwrotnej z „TK” co tak naprawdę podpisał) w dniu 23 listopada 2018 r. zmienił swoje pierwotne stanowisko i uznał, że jednak cała ustawa jest zgodna z Konstytucją RP. Prawda, że dojmujące było zachowanie drugiej osoby w Państwie.
Pierwsza rozprawa została wyznaczona na dzień 17 marca 2020 r. Termin ten został jednak zmieniony na dzień 21 kwietnia 2020 r., a następnie na stronie TK zmieniono datę Wokandy na dzień 19 maja 2020 r., bez żadnego komunikatu o przyczynach tych zmian. Po raz kolejny zmieniono termin na dzień 15 lipca 2020 r. Rozpoczęta w tym dniu rozprawa po niespełna godzinie została przerwana i zgodnie z zapowiedzią była kontynuowana w dniu 18 sierpnia 2020 r. Po ponad dwóch godzinach została przerwana do dnia 11 września 2020 r. a następnie termin przesunięto - po raz kolejny - na dzień 6 października 2020 r., kiedy to formalnie zamknięto postępowanie zapowiadając ogłoszenie wyroku na dzień 13 października 2020 r. Z kolei termin ten przesunięto na dzień 20 października 2020 r., by w efekcie odwołać wydanie wyroku. Z informacji zamieszczonej na stronie „TK” dowiedzieliśmy się, że postepowanie zostało podjęte na nowo. Osobnego potraktowania wymaga „historia” sprawy P 10/20, tj. pytania prawego Sądu Okręgowego w Krakowie, sformułowanego w postanowieniu tego Sądu z 19 grudnia 2019 r. Jako datę wpływu tego pytania prawnego „Trybunał” odnotował dzień 13 lipca 2020 r. Jak wiemy z wokandy sprawa ta pierwotnie miała być rozpoznana w składzie 5-osobowym „TK”. Wkrótce jednak zdjęto ją z wokandy. Teraz natomiast sprawa wróciła i ma być rozpoznana w pełnym składzie „TK” (bardziej zaineresowanych „historią” i stanem aktualnym procedowania ww. spraw przed „TK”, ale nie tylko(!), odsyłamy do „Bloga konserwatywnego" Ewy Siedleckiej na portalu polityka.pl. Dowiemy się tam, że w składzie orzekającym „TK” do sprawy pytań prawnych ww. Sądów Okręgowych nie ma już sędziego Mariusza Muszyńskiego, który dał się nam poznać (w trakcie jednej z rozpraw), jako zadający „niewygodne” pytania przedstawicielom Sejmu.
Wracając jednak do istoty sprawy, to na pierwszy rzut oka widzimy, że z niewiadomych powodów jako pierwsza ma być rozpoznana sprawa pytania prawnego SO w Krakowie (sygn. akt P 10/20) zawisła przed „TK” później niż sprawa pytań SO w Warszawie (sygn. akt P 4/18), dot. zgodności art. 22a policyjnej ustawy emerytalnej z Konstytucją RP.
Wydaje się, że z uwagi na treść pytań obu Sądów, szczególnie w przedmiocie pytania o art. 22a policyjnej ustawy emerytalnej zadanego przez SO w Krakowie, obie te sprawy powinny być rozpoznane łączne. Stanowi o tym art. 64 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli w co najmniej dwóch pytaniach prawnych jednakowo określono przedmiot kontroli, Prezes Trybunału może zarządzić łączne rozpoznanie pytań prawnych. O łącznym rozpoznaniu pytań prawnych rozstrzyga Prezes Trybunału, wyznaczając skład orzekający. Skoro tak się nie stało (przynajmniej na razie), to być może za powód odrębnych rozpraw uznano częściowo różną treść pytań obu Sądów w zakresie art. 13 policyjnej ustawy emerytalnej w kontekście art. 64 ust. 1 zd. pierwsze ww. ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, warunkującego łączne rozpoznanie pytań prawnych od jednakowego określenia przez sądy pytające przedmiotu kontroli. Być może czas pokaże, jak jest w rzeczywistości.
Należy również wspomnieć o analogicznym pytaniu prawnym Sądu Okręgowego w Warszawie zadanym w postanowieniu z dnia 27 maja 2019 r. o zgodność art. 24a policyjnej ustawy emerytalnej (dot. policyjnej renty rodzinnej) z art. 2, art. 32 ust. l i ust. 2, art. 67 ust l w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP (TUTAJ). W tym jednak przypadku „TK” wymownie milczy.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć orzeczenia (orzeczeń) pełnego składu Trybunału Julii Przyłębskiej będących odpowiedzią na pytania prawne Sądów Okręgowych w Krakowie i Warszawie. Gdybyśmy żyli w państwie prawa, wówczas byłoby to możliwe chociażby w oparciu o literalne brzmienie szeregu przepisów Konstytucji oraz wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 24 lutego 2010 r. (Sygn. akt K 6/09). W tej sytuacji pozostają jedynie spekulacje. Przestrzegamy jednak przed optymizmem. Obecny stan Trybunału Konstytucyjnego, całkowicie dyspozycyjnego wobec partii rządzącej a przede wszystkim jej przywódcy, w tym osoba nowego sprawozdawcy wyznaczonego na rozprawy, nie dają ku temu żadnych podstaw. Wszak ustawa represyjna jest „flagowym” projektem PIS i nic nie wskazuje na to, aby w tej materii cokolwiek uległo zmianie. Spodziewajmy się raczej uznania przez ten para organ ochrony prawnej uznania ustawy nowelizującej z 16 grudnia 2016 r. za „zgodną” z Konstytucją RP.
Osobną kwestią, choć fundamentalną z punktu widzenia zasad państwa prawa, a więc mającą znaczenie także w naszych sprawach odwoławczych, jest spodziewane wydanie przez „TK” wyroku z tzw. „dublerami” w składzie orzekającym. Może to mieć ogromne znaczenie w kontekście zdarzenia sprzed kilku ostatnich dni, tj. wydania przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w dniu 7 maja 2021 r. wyroku w sprawie Xero Flor w Polsce sp. z o.o. przeciwko Polsce, w którym orzekł, że składy polskiego Trybunału Konstytucyjnego, w których zasiadają osoby, które zajęły miejsca już obsadzone, czyli tak zwani dublerzy, nie spełniają kryterium „sądu ustanowionego ustawą”. ETPCz nie miał wątpliwości co do tego, że wybór trzech sędziów przez Sejm VIII kadencji w grudniu 2015 roku był niezgodny z prawem. Trybunał ten orzekł, że wydanie przez taki skład decyzji, narusza prawa skarżącego, chronione przez Artykuł 6 Konwencji o Ochronie Praw człowieka i Podstawowych Wolności (prawo do sprawiedliwego procesu). Warto podkreślić, że jest to pierwszy wyrok Trybunału w Strasburgu, oceniający zmiany w polskim sądownictwie forsowane przez tzw. „zjednoczoną prawicę” pod względem ich zgodności z ww. Konwencją. ETPCz zakomunikował polskiemu rządowi, że rozpatrzy jeszcze kilkanaście innych spraw dotyczących elementów „reformy sądownictwa” autorstwa obecnie rządzących w Polsce.
Ww. wyrok ETPCz można uznać za precedensowy, choćby z tego powodu, że jest to pierwsze orzeczenie organu międzynarodowego, w którym stwierdzono, że nieprawidłowości w obsadzie polskiego „TK” naruszają prawo międzynarodowe. Oczywiście, jak to bywa w naszej rzeczywistości prawnej, chwilę po ogłoszeniu wyroku Trybunału w Strasburgu głos zabrała Pani Julia Przyłębska, która oznajmiła, że „Europejski Trybunał Praw Człowieka bez podstawy prawnej i poza kompetencjami wydał wyrok w sprawie składu polskiego Trybunału Konstytucyjnego; wyrok ten nie wywołuje żadnych skutków w polskim porządku prawnym”.
Jak zachowają się sędziowie orzekający w naszych sprawach odwoławczych w obliczu spodziewanego „wyroku TK” o zgodności wskazanych w pytaniach prawnych przepisów ustawy represyjnej z Konstytucją RP, wydanego z dublerami w składzie oraz w kontekście przywołanego wyżej wyroku ETPCz, tego oczywiście nie wiemy. Dla tych sędziów, mamy nadzieję pozostających w mniejszości, którzy wydali postanowienia o zawieszeniu postępowania do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Julii Przyłębskiej, sprawa może być „ostatecznie wyjaśniona”. Dla nich taki „wyrok TK” będzie ważny. Posłuży do podjęcia zawieszonego postępowania z urzędu na podstawie art. 180 pkt 4 k.p.c. Ich orzeczenia będą raczej do przewidzenia. Może dojść do oddalania naszych odwołań od decyzji Dyrektora ZER. Nam pozostanie składanie apelacji do właściwych sądów apelacyjnych jako sądów II instancji.
Można jednak przewidywać, że część sędziów sądów, a może i większość, szczególnie tych, którym słowa roty ślubowania są wyznacznikiem w wydawaniu wyroków, postąpi inaczej. Przypomnijmy tekst ślubowania sędziów sądów powszechnych (art. 66 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych): "Ślubuję uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”.
Jakie są naszym zdaniem(!) potencjalne możliwości działania sędziów orzekających w naszych sprawach odwoławczych?
1) Mogą rozważać skutki „wyroku TK” wydanego w składzie z tzw. „dublerami”. (Pojęcie to oznacza osoby nieuprawnione do orzekania w TK z powodu wad proceduralnych w trakcie ich wyboru. Zwrot ten znalazł uznanie w publicystyce prawniczej, także w opracowaniach naukowych. Używany jest także w języku sądowym). Otóż owi „dublerzy” są obecnie w składzie „TK”. Nie będziemy wymieniać ich nazwisk. W każdym razie można przewidywać, że sądy, które miałyby orzekać z uwzględnieniem wyroku „TK” wydanego w takich okolicznościach mogą się zachować różnie, np.:
- mogą uznać, że wyrok „Trybunału” jest prawidłowy, albo że do nich nie należy kontrolowanie prawidłowości wyroków „TK”, stąd należy brać go pod uwagę;
- mogą uznać „wyrok TK” za nieistniejący (non est), czy nieważny z powodu zasiadania w składzie orzekających osoby nieuprawnionej i go pominąć w orzekaniu;
- mogą stwierdzić, że wyrok „TK” jest wadliwy, bo wydany w udziałem sędziego nieuprawnionego, ale ze nic nie mogą na to poradzić, z braku procedur kwestionowania takiego „wyroku”. Musimy bowiem pamiętać, że art. 190 ust. 1 Konstytucji RP stanowi, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Nie ma więc żadnych prawnych procedur i sposobów kwestionowania wyroku TK, na przykład z tego powodu, że został wydany z udziałem osoby nieupoważnionej, niewybranej prawidłowo do Trybunału. Co równie ważne, nie da się tutaj stosować pomocniczo Kodeksu postępowania cywilnego o nieważności postępowania (art. 379 pkt 4 k.p.c.), gdyż nad Trybunałem Konstytucyjnym nie ma już instancji kontrolnej. Przy okazji dodajmy, że obecny „TK” postanowieniem z dnia 28 stycznia 2020 r. (sygn. akt Kpt 1/20), uznał za niedopuszczalne stosowanie ww. przepisu w rozumieniu przyjętym w uchwale składu połączonych Izb Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/2020). Oznacza to ni mniej, ni więcej, że „zabezpieczył sobie grunt” na takie sytuacje, jak chociażby nasza sprawa zainicjowana pytaniem prawnym SO w Warszawie.
Jak widzimy z powyższych wywodów, nasza sytuacja wyglądałaby zgoła inaczej, gdyby SO w Warszawie pytania prawnego do obecnego „TK” w ogóle nie skierował lub go później wycofał, tym bardziej, że Trybunału Konstytucyjnego, o jakim mowa w art. 188-197 Konstytucji RP, już nie mamy. Zakres swobody orzekania przez sądy w naszych sprawach byłby nieporównywanie większy. Niestety, mamy teraz sytuację taką jaką mamy. - Sądy rozpoznające nasze sprawę odwoławcze mogą przyjąć do wiadomości „wyrok TK”. Co więcej mogą uznać ten wyrok za bezwzględnie obowiązujący. Niezależnie od tego, mogą jednak poczuć się w obowiązku samodzielnego dokonania oceny zgodności zastosowanych przez ZER przepisów ustawy represyjnej z prawem Unii Europejskiej. Teoretycznie jest to możliwe także dlatego, że pytanie prawne SO w Warszawie nie dotyczyło zgodności przepisów ustawy represyjnej z ratyfikowanymi przez Polskę umowami międzynarodowymi, które są w naszym Kraju źródłem prawa i mają pierwszeństwo przed ustawami krajowymi (art. 87 ust. 1 i art. 91 ust. 2 Konstytucji RP).
Jakich, przy takim założeniu, mogą użyć przykładowych argumentów?
- Ustawę z 16 grudnia 2016 r. uchwalono po blisko 27 latach od transformacji ustrojowej państwa, mimo istnienia konstytucyjnej zasady ciągłości państwa (art. 2 i art. 241 Konstytucji RP) i jego przynależności do systemu prawnego UE oraz związania Rzeczpospolitej Polskiej Traktatem o Unii Europejskiej.
- Prawa podstawowe Unii Europejskiej wykluczają odpowiedzialność zbiorową obywateli Unii, za przeszłość w ramach retrospektywnej sprawiedliwości, przy przyjęciu konstytucyjnej zasady ciągłości państwa polskiego. Tym samym nie można akceptować odpowiedzialności obywateli Unii Europejskiej, którymi są również obywatele Polski, opartej na winie zbiorowej oraz ingerencji ustawodawcy w konstytucyjne uprawnienia sądów do wymierzania sprawiedliwości.
- Sąd krajowy ma obowiązek stosowania praw podstawowych UE z prawem pominięcia regulacji krajowych naruszających te prawa. Oznacza to, że unijna zasada efektywnej ochrony sądowej stwarza podstawę do przyjęcia, że w każdym przypadku, gdy przepisy krajowe (lub praktyka stosowania prawa) uniemożliwiałyby zabezpieczenie rządów prawa, Sąd krajowy w razie bezskutecznej wykładni przepisów krajowych powinien odmówić ich zastosowania. Tym samym ustawa represyjna, niezależnie od przyszłego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, poprzez zasadę efektywnej ochrony sądowej może być pominięta w każdym procesie jako sprzeczna z prawami podstawowymi Unii Europejskiej. Argumentów tych jest znacznie więcej. Bardziej zainteresowanych odsyłamy do orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Łodzi, rozpoznającego apelacje dyrektora ZER od korzystnych dla represjonowanych wyroków tamtejszych sądów okręgowych.
Nową jakość w zakresie stosowania prawa UE stanowi orzeczenie TSUE (Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej) z 18 maja b.r. odpowiadające na pytania prejudycjalne sędziów rumuńskich. Trybunał ten orzekł, że „zasada pierwszeństwa prawa UE wymaga, żeby sąd krajowy odstąpił od stosowania sprzecznych z traktatem przepisów krajowych, niezależnie czy są rangi ustawowej, czy konstytucyjnej”. I co ważne, ww. „zasada pierwszeństwa” wiąże wszystkie organy państw członkowskich UE. Oznacza to, że także polskie sądy są zobowiązane do wykładni prawa polskiego zgodnie z wymogami prawa Unii lub niestosowana ustaw pozostających w sprzeczności z prawem wspólnotowym.
2) Sądy mogą przyjąć do wiadomości wyrok Trybunału Julii Przyłębskiej o zgodności z Konstytucją RP przepisów ustawy represyjnej i bezwzględnie go respektować. Nie oznacza to jednak, że wówczas uchwała Sądu Najwyższego z 16 września 2020 r., będąca interpretacją prawa obowiązującego, tj. art. 13b ust. 1 ustawy z dnia 18 lutego 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji (…), popartą szeroką argumentacją i autorytetem Sądu Najwyższego, w jakimkolwiek stopniu straci na znaczeniu. Należy bowiem pamiętać o tej funkcji SN, którą jest czuwanie nad jednolitością orzecznictwa, zapewnioną jedynie wtedy, gdy w podobnych stanach faktycznych i prawnych zapadają zbliżone orzeczenia (art. 183 Konstytucji i art. 1 pkt 1 ustawy o Sądzie Najwyższym). Przy uprawnionym założeniu, że sądy orzekające w sprawach przeciwko Dyrektorowi ZER będą się nią kierować, wydanie wyroku zostanie zapewne poprzedzone ustaleniem roli, jaką pełniła osoba odwołująca się w danej strukturze organizacyjnej oraz rodzaju faktycznie wykonywanych zadań służbowych, szczególnie pod kątem ich legalności i ewentualnego naruszania podstawowych praw i wolności człowieka. Jak wiemy z każdym dniem przybywa wyroków sądów okręgowych, wydawanych w naszych sprawach odwoławczych, z uwzględnieniem wskazań zawartych w ww. uchwale SN. Stąd też apelujemy do tych naszych Koleżanek i Kolegów, którzy ulegając apatii i zniechęceniu rozważają rezygnację z walki o soje prawa, o dalsze uczestnictwo w procedurze sądowej. Należy odpowiadać na wszystkie pisma sądu przygotowujące rozprawę uwzględniającą wskazania ww. uchwały Sądu Najwyższego. Spodziewany, negatywny dla nas wyrok „TK” nie będzie tu miał znaczenia prawnego. Podobnie jak nie będzie miał znaczenia w tych sprawach, w których zapadły już korzystne dla odwołujących się wyroki sądów, z pominięciem art. 15c, art. 22a lub art. 24a ustawy represyjnej, z powodów ich sprzeczności z Konstytucją RP. Należy bowiem przypomnieć, że sąd nie dokonuje, niejako „w zastępstwie” Trybunału Konstytucyjnego, oceny konstytucyjności przepisów ustawowych, lecz o "odmawia” zastosowania w danej sprawie przepisów, które są niezgodne (zwłaszcza w sposób oczywisty) z przepisami (wzorcami) Konstytucji RP (wyrok SN z dnia 17 marca 2016 r., III KRS 41/12).
WNIOSKI:
- Nie wiemy jakie „orzeczenie” („orzeczenia”) wyda „Trybunał Konstytucyjny” Pani Julii Przyłębskiej w obecnym składzie, oczywiście jeżeli do tego w ogóle dojdzie. Tym samym nie można przewidzieć jak sędziowie sądów okręgowych potraktują taki „wyrok TK” wydany w okolicznościach przez nas wyżej opisanych. Staraliśmy się opisać możliwe opcje podejścia sędziów do tego zagadnienia, nie zapewniając o trafności naszej analizy. Decydującą rolę będzie tu odgrywać ich osobista postawa, przywiązanie do swojej misji i roty ślubowania oraz perspektywa życia z własnym sumieniem w przypadku sprzeniewierzenia się zasadom praworządności. Dopiero czas pokaże jak będzie naprawdę.
- Czy możemy oczekiwać od sędziów heroizmu w państwie, które przestaje być państwem prawa? Trudno odpowiedzieć wprost na tak postawione pytane. Pamiętajmy jednak o zapowiedzianym kolejnym etapie rujnowania polskiego systemu wymiaru sprawiedliwości nazywanym przewrotnie „reformą”. Zakłada on pełne podporządkowanie sądów władzy wykonawczej. Pełną kontrolę nad sądami ma dać spłaszczenie ich struktury. A taka restrukturyzacja otworzy drzwi do weryfikacji wszystkich sędziów i pozbycia się z zawodu tych, co nie są posłuszni obecnie rządzącym.
- Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Xero Flor w Polsce sp. z o.o. przeciwko Polsce daje nadzieje, że w przypadku przegranych spraw w sądach powszechnych na skutek powoływania się na potencjalnie niekorzystny dla nas wyrok „TK”, skargi do ETPCz mają dużą szansę na wygraną. Niestety, zanim do tego dojdzie upłynie wiele lat i wielu z nas może tego już nie doczekać.
Komisja Prawna FSSM RP