Oczywistym jest, że po wygraniu sprawy w sądzie apelacyjnym, zaległe świadczenia już następnego dnia nie znajdą się na koncie bankowym odwołującego się od decyzji Dyrektora ZER. ZER ma miesiąc, od dnia otrzymania wyroku w formie pisemnej, na wydanie nowej decyzji i wypłatę pieniędzy. Niestety termin ten bywa często niedotrzymywany. Tymczasem w wielu przypadkach kwota zaległości jest dziś już tak znaczna, że każdy dzień zwłoki, to kilkadziesiąt złotych odsetek. Większość „szczęśliwców” zapewne machnie ręką na te pieniądze, zwłaszcza gdy opóźnienie będzie niewielkie. Ale jeśli ZER będzie zwlekać dłużej, to może warto o te odsetki „powalczyć"?
Z coraz większym niepokojem obserwujemy wyroki niektórych sądów apelacyjnych wydawane w składzie jednoosobowym, które prawomocnie pozbawiają nasze Koleżanki i Kolegów świadczeń emerytalnych, także w sytuacjach, kiedy sądy okręgowe, jako sady I instancji, przywróciły im należne emerytury i renty. Na szczęście dotyczy to stosunkowo niewielkiej liczby sędziów orzekających w naszych sprawach, ale w niczym nie zmniejsza to tragedii tych, którzy takich wyroków doświadczyli.
Czy w takiej sytuacji odwołujący się mogą jeszcze coś zrobić?
Wcześniej pisaliśmy o SKARDZE KASACYJNEJ głównie w kontekście Dyrektora Zakładu Emerytalno-Rentowego jako uprawnionego do jej złożenia. Teraz chcemy przedstawić tą kwestię z pozycji skarżącego decyzję Dyrektora ZER, po negatywnym dla niego wyroku sądu apelacyjnego, jako sądu II - ostatniej instancji. A takich wyroków niestety przybywa.
(Informacja zawiera wzory pism)
Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego, wprowadzająca jednoosobowe orzekanie w sądach I i II instancji, wygląda na celowo „skrojoną” pod sprawy byłych funkcjonariuszy i żołnierzy PRL-u, represjonowanych ustawą z 16 grudnia 2016 r. Złożyli oni ponad 27 tysięcy pozwów przeciwko obniżeniu im świadczeń emerytalno-rentowych i są dziś największą grupą obywateli pozostających w sporze cywilno-prawnym z państwem polskim. Dzisiaj w ogromnej większości wygrywają sprawy w sądach I i II instancji. Przy okazji, w sądach jest deprecjonowana, a w wielu wręcz ośmieszana pisowska idea „dezubekizacji”, oparta na łamaniu wszelkich zasad prawa, której ucieleśnieniem jest właśnie pełna absurdów prawnych ustawa represyjna z 16 grudnia 2016 r.
Dlatego pisowska władza postanowiła „ręcznym sterowaniem” ukrócić tę „sędziowską samowolę”, nowelizując ksc. Teraz sprawy z powództwa represjonowanych funkcjonariuszy i żołnierzy będą mogły trafiać pod jednoosobowy osąd „właściwych” sędziów, którzy zapewnią „odpowiednie” orzecznictwo.
ANEKS do Informacji Prawnej z dn. 31 marca 2021 r. dot. SKARG KASACYJNYCH wnoszonych przez Dyrektora ZER MSWiA od prawomocnych wyroków sądów apelacyjnych wydanych w naszych sprawach odwoławczych, a także o SKARDZE NADZWYCZAJNEJ.
"Tonący brzydko się chwyta" - to, lekko sparafrazowane, przysłowie pasuje "jak ulał" do tego, co usiłuje przed Sądem Najwyższym, dowodzić Dyrektor ZER MSWiA. Skargi "kasacyjna" i "nadzwyczajna" są, wprowadzonymi pisowską ręką do polskiego prawa, instrumentami zniewolenia obywateli.
Ostatnio fora internetowe skupiajace b.funkcjonariuszy represjonowanych ustawą z 16 grudnia 2016 r. zelektryzowała informacja o możliwości podważania w postępowaniach sądowych statusu prawnego pełnomocników Dyrektora ZER MSWiA, jeżeli są nimi pracownicy ZER-u nie mający uprawnień radcowskich. Nie jest to prawda, co wyjaśnia dzisiejsza Informacja Prawna.
Informacja dot. sposobu wyliczenia wartości przedmiotu zaskarżenia (WPZ) w sprawach apelacyjnych. Przedmiotem żądania w naszych sprawach odwoławczych jest zmiana wysokości świadczenia emerytalnego, czyli powtarzającego się na przyszłość, poprzez przywrócenie emerytury lub renty w należnej wcześniej wysokości oraz wypłata świadczenia zaległego, liczonego od dnia 1 października 2017 r.
INFORMACJA dot. pomocy prawnej – kiedy możemy wystąpić o ustanowienie pełnomocnika procesowego z urzędu? Uwaga! Rozwiązanie dylematu odwołującego się, planować wystąpienie z WNIOSKIEM o ustanowienie pełnomocnika procesowego z urzędu, czy też nie, w rzeczywistości zależy od tego, jaki wyrok zapadł (czy też może zapaść) w jego sprawie w sadzie I instancji. W niniejszej Informacji Prawnej opisujemy sytuację, […]
(Informacja zawiera wzory pism)
Jest takie przysłowie, które mówi, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". To "oczywista oczywistość" powie większość. Ale wielu doda, że ów "punkt widzenia, zależy nie tylko od punktu siedzenia, ale też od tego, kto na ten punkt siedzenia sadza". Ta maksyma, i to w tej poszerzonej wersji, po trzydziestu latach niezależnego sądownictwa, wraca niestety na sądowe korytarze. Oto "praworządność" wg PiS.
(Informacja zawiera wzory pism)
Apelacja do sądu wyższej instancji jest normalną procedurą, którą stosują obie strony procesów sądowych. Dlatego, nikogo z odwołujących się od decyzji Dyrektora ZER MSWiA, nie powinny dziwić jego apelacje do sądów apelacyjnych, od niekorzystnych dla niego wyroków sądów rejonowych.
W takich sytuacjach, niezwykle ważne ważne są odpowiedzi osób skarżących na te apelacje.
(Informacja zawiera wzory pism)